Mnie Jacek nie oszukał, i już przy pierwszym spotkaniu odkryłem, że za żartem i ironią kryje się człowiek wrażliwy i mądry. Jacek jest z nas metrykalnie najstarszy, mentalnie – dużo młodszy. Lubię jego rzeźby emanujące swoistym ciepłem, z odrobiną Jackowej ironii. Jest człowiekiem pogodnym, i jak przystało na emerytowanego sędziego dociekliwym – to niewątpliwie skaza zawodowa.
2009.09.27
Zimowe drobiazgi Jacka
2011.02.04
Izabel Selheim przesyła zdjęcia prac Jacka
2014.05.12
Najnowsze komentarze