***

 

   Na Cmentarzu Łostowickim żegnała Jana Wójcika rodzina, przyjaciele i znajomi, a słońce Jasiowi pięknie świeciło.

   Pamiętam, bo to było wczoraj, jak na tarasie Domu Studenckiego nr 4, wtedy na ulicy Hibnera, śmieliśmy się z opowiadanych sobie kawałów, nie tracąc z oczu przechodzących obok studentek ze Studium Nauczycielskiego. Potem Jasiu w Stoczni i PRS, ja na PG.

  Odszedł ostatni z moich przyjaciół, z którym mogłem i prowadziłem liczne dyskursy, w których trudno było znaleźć wspólny mianownik, bo dzielił nas światopogląd. Światopogląd dzielił, ale łączyła przyjaźń i wzajemny szacunek.

  Ostatnio spotkałem się z Jasiem na urodzinach Romka Glapy.

 

 

urodziny

 

romek cały w bieli

z pyszną muszką bordo

julek uśmiechnięty

myślą gdzieś daleko

na syberii

jasiu dziwnie wyciszony

jakby mniej przystojny

mietek zamyślony

pewnie rozwiązuje jakiś

problem

rysiu głaszcze świeżą

brodę

w garniturze modnym

 

z boku zyta czuwa 

obok

córki zięć

z wnukami synowa

 

julka żona o wyznawcach

niepochlebnie się wyraża

 

jednak wielka to pokusa

myślę sobie

siedemdziesiąt dwie hurysy

każda wciąż dziewica

wiecznie młoda

 

romek

wielki szaman

jesień w wiosnę

zmienia

 

szumią o tym jabłonie

zdziwione

 

2017.02.05 – dzień po urodzinach Romka

 

   A potem już tylko na pogrzebie Romka, na który przyjechał też Jasiu, mimo ciężkiego stanu, w jakim już wówczas był. Telefonicznie rozmawialiśmy jeszcze, o ile dobrze pamiętam, we wrześniu albo w październiku. Był spokojny, wyciszony tak, że pomyślałem sobie, chciałbym umrzeć tak godnie jak umarł Romek, i jak umrze Jasiu. W grudniu, przed świętami już telefonów nie odbierał.

 

   Długo jeszcze będziesz Przyjacielu żył, w pamięci tych, którzy Cię kochali. A Gdy się niedługo spotkamy będziemy mogli wreszcie skończyć spór na temat Istoty Rzeczy, definitywnie. Romek, mój brat bliźniak mentalny, do nas dołączy.

   Czekajcie na mnie.

 

   Dużo przyjaciół było. A Zdzisiek powinien zacząć kamienie w kieszeniach nosić, bo go wiatr może porwać. Martwię się ponieważ Zdzisia bardzo lubię.

 

   Zdjęcie Jasia wykonałem w Święto Kwitnącej Jabłoni 26.09.2015 roku, w Dębogórzu.

 

2019.01.17