Na mistrzostwa pojechałem z rodziną: synową Madzią, wnukiem Brunem i jego kolegą Borysem, na zaproszenie Michała Kaczmarka. Michał to człowiek, który przed kilkudziesięciu laty sprzedał swoją duszę Judo, i tak już zostało – zawodnik, wieloletni prezes Zarządu Okręgowego Judo, zapalony dokumentalista wszystkiego, co było i jest związane z Judo.
Michała zawsze lubiłem i ceniłem, za jego pasję i koleżeńskość.
Fot. M. Kaczmarek
2016.11.18
Najnowsze komentarze