W dniach 7 – 8 listopada, w Kole OGAR, którego mam honor być Prezesem, odbyło się tradycyjne polowanie hubertowskie, w którym wzięło udział 28 myśliwych, 16 naganiaczy i 5 psów. Jak co roku uczciliśmy pamięć Kolegów, którzy odeszli do Krainy Wiecznych Łowów.  Zarząd Koła wyróżnił Kolegów Michała Liszniańskiego, Mirosława  Kaczmarka i Zenona Nowaczyka pamiątkowymi nożami myśliwskimi. Polowanie prowadzili: Łowczy, Jurek Liszniański i Edek Wach. Św. Hubert obdarzył nas pięknym pokotem: 27 dzików, 1. łania, 3 lisy. W tym dwa dziki duże: Wojtek Biegaj – 122 kg, po wypatroszeniu, a Jurek Liszniański – 95 kg. Jurek, po strzale, salwował się ucieczką przed szarżującym na niego rannym dzikiem.
Był świetny bigos z sarniną i dwa wybornie upieczone dziki, z sosem czosnkowym i borówkowym. Kucharzem Łowczy jest też dobrym.
          Pokoty w naszym Kole, na tle pokotów u naszych Sąsiadów, wystawiają dobre świadectwo konsekwentnej, mądrej gospodarce łowieckiej
w Kole OGAR. Poza  rozkładem, w którym kole nagminnie strzela się dziki powyżej 100 kg? Chciałbym mieć nadzieję, że zauważy to wreszcie Nadleśniczy, Pani Ewa Rogaczewska i odrzuci negatywne emocje w stosunku do naszego Koła. Pani Ewo, powiem to bez kompleksów, OGAR jest najlepszym kołem w Pani Nadleśnictwie, i wyciągamy ręce, obie, do współpracy. Może Pani  przyjmie to, co prawda niechciane dziecko, ale przecież Pani najlepsze? Proszę spróbować nie wsłuchiwać się w oddech Jacka, za Pani plecami. 

    zdjecie    
zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie
zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie
zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie

2009.11.12