Polowanie, zgodnie z kalendarzem, miało być dwudniowe. W pierwszym dniu padło: 14 dzików, 1 łania i 4 lisy. Wszyscy mieli nadzieję, że pokot po dwudniowym polowaniu będzie większy od pokotu hubertowskiego. Niestety spotkało nas tragiczne nieszczęście, nasz Kolega i Przyjaciel, Jasiu Rakocki, po pokocie w czasie nakładania kolegom bigosu, osunął się na posadzkę wiaty i zmarł. Pomimo natychmiastowych prób reanimacji, przez kolegów lekarzy – Jasia, Wojciecha i Adama Stencli, oraz wysiłków trzech ekip karetek reanimacyjnych. Zmarł w miejscu, które bardzo kochał.
Jestem przekonany, że Jasiu życzyłby sobie, żeby pokazać ten, ostatni, pokot na którym był obecny.
Żegnaj Przyjacielu, jeżeli ksiądz mówił prawdę, to wkrótce się spotkamy.
2009.12.29
Najnowsze komentarze