zdjecie zdjecie

  

zdjecie
Stefania Najsarek
www.Wiadomości24.pl, 29.09.2011


Jesiennego Pana zamyślenia wierszem. Wieczór poetycki Krzysztofa J. Lesińskiego


zdjecie
/Fot. z archiwum K.J. Lesińskiego/

     Podczas lata na gdańskich ulicach było tłoczno i gwarno. Teraz, po sezonie, życiem tętnią wnętrza placówek oferujących kulturę z wyższej półki. Takim znanym od lat miejscem goszczącym twórców kultury, jest prowadzona przez Zbigniewa Walczaka Filia Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej przy ul. Mariackiej 42 w Gdańsku.
    28 września br., na kolejnym 335. spotkaniu, swój najnowszy, siódmy tomik poezji pt. „grzechy najwspanialsze”, zaprezentował poeta Krzysztof J. Lesiński.W stylowej salce gdańskiej kamieniczki, w otoczeniu wystawionych fascynujących formą i strukturą rzeźb poznańskiego artysty, Sylwestra Chłodzińskiego, cenieni i uznani prozaik i poeta Aleksander Jurewicz oraz Piotr Cielesz wprowadzali słuchaczy w tajemny świat autora „grzechów…”. Autora, którego poezję w nader pochlebnych słowach ocenili znamienici krytycy.

zdjecie
Tomiki poezji K.J. Lesińskiego dostępne w sprzedaży podczas wieczoru autorskiego.
/Fot. Stefania Najsarek/


     Henryk Breza tak pisał: „Autorowi „grzechów najwspanialszych” nie marzy się „potrząsanie nowości kwiatem”, chce opowiedzieć siebie i swoją duchową istotność w zgodzie z duchem tradycji poetyckiej od antyku po czas dzisiejszy. Wzorów nie szuka u poetów i poetek, które podziwia. Bezpośrednią ekspresyjność i bezpośrednią opisowość zastępują teraz wyrafinowane poetycko ekfrazy i intelektualna poezja o poezji. Ta przemiana nie kłóci się z osobową autentycznością wcześniejszych wierszy.”
zdjecie
Poeci od lewej Piotr Cielesz, Krzysztof Lesiński, Aleksander Jurewicz,
i szef placówki Zbigniew Walczak.
Wyżej ekspozycja rzeźb w brązie autorstwa Sylwestra Chłodzińskiego  /Fot. Stefania Najsarek/


     Józef Baran jest zdania, że „Wiersze Krzysztofa J. Lesińskiego to kraina szczególna, choć mało znana na mapie poezji polskiej. Warto ją zwiedzić nie tylko ze względu na ekologiczne walory krajobrazowe, choć natura, przyroda odgrywają tu niepoślednią rolę. Wiersze gdańskiego poety nie mają jednak nic wspólnego z sielanką. Czytelnik natrafi tu na ważne pytania egzystencjalne i eschatologiczne wyrażone w przejrzystej formie. Ciekawe pomysły, celne sformułowania, wyraziste przesłania – korzystnie wyróżniają tę piękną, choć niekiedy gorzką lirykę na tle wierszy drukowanych współcześnie.”


zdjecie
Uczestnicy spotkania. W drugim rzędzie pośrodku K.C. Buszman. /Fot. Stefania Najsarek/


     Nie dziwi więc, że takie rekomendacje wzbudziły duże zainteresowanie miłośników poezji, wśród których znalazł się darzony wielką sympatią czytelników i uznaniem środowiska – poeta Krzysztof Cezary Buszman.
     Za sprawą prowadzących spotkanie, A. Jurewicza, P. Cielesza i samego poety, powędrowaliśmy jego drogami. Podziwialiśmy piękno wieczorów w Sulminie w którym przed dziesięcioma laty zamieszkał, Borów Tucholskich – świątyni myśli i rozważań o życiu, ludzkiej tożsamości.

zdjecie
Praca (w drewnie) artysty Sylwestra Chłodzińskiego. /Fot. Stefania Najsarek/


     Bo – jak pisze – „poeci /nie biorą udziału/ w podziale świata/ nie ustalają biegunów/ śmierci i wieczności/ wymyślają tylko/ miłość/ żeby znaleźć niepokój/ i stracić tożsamość”
    W twórczości poety – Jesiennego Pana – obsesyjnie wręcz powraca temat czasu, przemijania. W wierszu „listopadowy poranek” czytamy: „dzisiaj mam sto lat/ sto lat/ a wokół szkielety/ upiorne uśmiechy/ i głuchy łoskot/ zapraszający do tańca/ w rytm perkusji/ kości/ ale jak starość ma/ nadążyć/ w tańcu ze śmiercią/ na parkiecie wieczności/ czy bóg/ to filozoficzna doktryna/ czy są sprawiedliwe wojny/ dlaczego niewinnością/ pachną dzieci”

     Zamyślenia poety obejmują też dylematy związane z poszukiwaniem Boga. W wierszu pisze: „kropla wody/ żeby nie wyschnąć/ wraca/ do oceanu/ wygładza zmarszczki/ uspokaja fale/ rodzi się bezkres/ nieodgadniony/ szukam boga/ znajduję człowieka/ wszystko/ co się rodzi kiedyś/ umiera/ człowiek/ ocean i kropla wody”

zdjecie
Rzeźba w drewnie. Praca Sylwestra Chłodzińskiego. /Fot. Stefania Najsarek/


     Krzysztof J. Lesiński, dr nauk technicznych, zawodowo związany kiedyś z Politechniką Gdańską, nosi w swoim sercu szacunek do przyrody, i akcentuje to w swojej twórczości. Wiele zamieszczonych w tomiku wierszy opisuje jej uroki, równocześnie ubolewając nad jej degradacją:” wokół słychać jęk/ padających drzew /bóg/ trzęsącymi się rękoma/ tworzy smog/ płacze nad zwłokami/ mordowanych drzew/ bo gdy/ zostaje ścięty jeden/ dąb/ jesion kasztan/ klon/ umiera człowiek”
     Wiersze poety nie są wolne od pierwiastka erotyzmu. O fascynacji kobietą mówi rozdział tomiku pt. „podglądanie courbeta” Zniewalające, zmysłowe z delikatnością i taktem traktują temat. Oto jeden z nich pt. „za co dziękujemy kobietom” – „za urodzenie/ przytulenie/ i opatrzenie kolan/ za ramiona/ które są nawiasem/ i chronią/ przed całym światem/ za piersi które są/ i pokarmem i rozkoszą/ za dłoń/ gorącą pod kołdrą/ zimną na czole/ za gorące łono/ za rozkosz i cierpienie”

zdjecie
Uczestnicy spotkania z poetą K.J. Lesińskim. /Fot. Stefania Najsarek/


     W ciszy i skupieniu uczestnicy wieczoru wsłuchiwali się w głos czytającego wiersze poety. Jeden z krytyków napisał: „Warto jest wejść w ten świat. Jest delikatny, mądry i lekko nieśmiały. Podobnie jak jego autor”.Tak, w istocie, ponieważ z prawdami uniwersalnymi zawartymi w utworze „wiersze najważniejsze” trudno się nie zgodzić – „wiersz najdłuższy matka/ wiersz najtrudniejszy życie/ wiersz upragniony szczęście/ wiersz nieodgadniony bóg/ wiersz nieunikniony śmierć”
    Książeczka „grzechy najwspanialsze” jest cacuszkiem edytorskim; pięknie wydana przez MAMIKO z Nowej Rudy, i przepięknie opracowana graficznie (łącznie z okładką) przez       Łukasza Hebel. Do zamieszczonych w niej kilkunastu ilustracji, grafikowi posłużyły prace artysty rzeźbiarza Sylwestra Chłodzińskiego sfotografowane przez Krzysztofa J. Lesińskiego.

2011.10.03