Mój przyjaciel Andrzej Sosiński, Prezes Gospodarstwa Rybackiego w Charzykowych zaprosił mnie na wędkarskie zawody karpiowe (27.08.2016), które organizuje, co roku na Jeziorze Trzemeszno – miejscowość Giełdon. Pojechałem z moim sąsiadem z Wojtala, Krzyśkiem Ostrowskim, on był kierowcą i wędkował, a ja byłem obserwatorem i mogłem zachowywać się swobodnie przy stole. Kiedyś Krzysiek uczył się wędkarstwa ode mnie, teraz jest mistrzem i ja uczę się od niego.  Ponoć na którychś zawodach złowiono 600 kg karpia, ale tym razem ryby nie było. Był za to Jurek Detko ze swoim złotym saksofonem. Grał tak pięknie, że musiałem go dotknąć, palcem wskazującym, żeby się upewnić, że to real.
    Zawsze zazdrościłem talentu malarzom i muzykom, którzy mogą uskrzydlić — obraz lub dźwięk – swoją duszą. To jest coś niewyobrażalnie cudownego.
    A zawody? No cóż, jak mówiłem na wstępie: – I miejsce zajął Kolega Wojciech Mielek – 2 karpie; II miejsce Mariusz Paluch – 1 karp. Jak duże można zobaczyć na zdjęciu. Miejsce III przyznano, niesłusznie, kilkuletniej wnuczce Andrzeja Mai Sosińskiej za złowienie 7. płotek. Maja została w oczywisty sposób skrzywdzona, bo powinna otrzymać pierwszą nagrodę pomimo, że były to zawody karpiowe. Krzysiek złowił jedną, ładną płotkę, pocałował ją i puścił.

 

 

zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie
zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie
zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie
zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie
zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie
zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie
zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie
zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie
zdjecie

 

zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie
zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie
zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie
zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie
zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie zdjecie

 

2016.08.30